Może niektórym wyda się to dziwne, ale najbardziej lubię siedzieć w kinie sama i móc skupić się w całości na filmie, a nie na osobie mi towarzyszącej. Uwielbiam ten moment, kiedy gasną światła, słychać jeszcze szepty widzów, po czym ekran się rozświetla i następne dwie godziny spędzam w innym wymiarze. Lubię zatracić się w filmowej fikcji, chłonąć ją i przeżywać akcję głęboko w sercu. Często jestem pod takim wrażeniem filmu, że myślę o nim na okrągło jeszcze kilka dni po seansie. Staram się chodzić na filmy mniej znane, albo te bardziej artystyczne. I nie ze względu ich opinii ambitnych dzieł, ale z potrzeby oderwania się od zalewu komercyjnej papki dla mas. Choć to wcale nie wyklucza obejrzenia nowości - po prostu chcę, by 12 zł, które wydam na bilet, było tego warte. Na szczęście w Katowicach jest kilka ciekawych miejsc, gdzie można trafić na naprawdę ciekawe filmy.
Wczoraj właśnie byłam na EXILS, za którego reżyserię Tony Gatlif otrzymał nagrodę na festiwalu w Cannes w 2004 roku. Jest to film naprawdę wyjątkowy, barwny, film o ludziach, ich tęsknotach, pragnieniach, zagubieniu. Uważam, że reżyser w pełni zasłużył na wyróżnienie, gdyż filmowa historia jest wspaniale opowiedziana i sfilmowana. Oglądając, ma się wrażenie, że to film dokumentalny,a kamera towarzyszy dwójce głównych bohaterów na każdym kroku ich niezwykłej podróży. Wspaniała jest również ścieżka dźwiękowa do filmu - nie dość, że idealnie komponuje się z przedstawionymi zdarzeniami, to jeszcze muzyka jest piękna, hipnotyczna, inna, niż wszystko, z czym stykamy się na codzień. Tutaj możecie obejrzeć zwiastun, choć pewnie ciężko ze znalezieniem gdzieś tego filmu. Dodaję końcową scenę, która mnie oczarowała - nigdy nie widziałam tak pięknie sfilmowanego obierania pomarańczy (wiem, brzmi śmiesznie, ale tak jest).
Mogłabym się tak rozpisywać bez końca, ale już i tak dałam się ponieść natchnieniu, więc może ograniczę się do dodania jeszcze kilku zdjęć...
Zano uroczy w swoim kapelutku:D
I na koniec jeszcze dla zainteresowanych linki do moich ulubionych kin w Katowicach:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz